W dzisiejszych czasach, gdy wchodzimy do sklepu rowerowego podział na budulce ramy wydaje się być oczywisty: tańsze rowery są z aluminium, droższe z carbonu, a te bardziej “egzotyczne” ze stali chromowo-molibdenowej. Co jednak z tytanem? W latach 90-tych marzenie każdego rowerzysty, dzisiaj materiał zepchnięty do totalnej niszy.
Autorem publikacji jest Piotr Bartkowski.
Fenomenem tytanu jest jego wyjątkowa sztywność, niska waga i nieśmiertelność. O jego wytrzymałości krążyły swego czasu legendy, że NASA wykorzystuje go do budowy promów kosmicznych. Inni słyszeli, że ktoś ma wszczepioną tytanową płytkę bądź śrubę np. po wypadku. A więc jeśli kiedyś natrafisz na tytanowy rower, to wiedz, że jeśli go nie ukradną to zapewne będzie miał “dożywocie” u każdego własciciela. O jego ponadczasowości świadczy kilka cech. “Tego nie pomalujesz” – hasło znane z internetu odnośnie innego metalu. Zaś z tytanem jest tak, że każdy z tych rowerów ma jedyną w swoim rodzaju metaliczną barwę. Nie ma na nim naklejek, jedyne co można to wyszczotkować na nim napis. Tytan sam w sobie zmienia kolor wyłącznie po poddaniu go bardzo wysokiemu napięciu prądu, ale wtedy może utracić swoją wytrzymałość.
Pro-tip: jeśli zarysujesz taką ramę, rysę możesz usunąć polerując gąbeczką jubilerską do tytanu. Co ciekawe – nie musisz się obawiać o korozję – rama nie jest podatna na rdzę jak stal.
Wspomniana wytrzymałość to odporność nie tylko na “wgniotki” po niefortunnych upadkach. W tym przypadku chodzi o odporność na prawdziwe kolizje i kraksy, w których często aluminium czy carbon zwyczajnię pękną. W przypadku tytanu ciężko nawet o to, by rower stał się dwuśladem po porządnym dzwonie.
Tytan to metal, któremu ciężko jest nadać dowolny kształt, jak to w carbonie. Nie jest też tak plastyczny jak aluminium, które musi być hydroformowane by na każdym swoim wyprofilowaniu zagięcia było mocniejsze i sztywniejsze. A zatem ramy tytanowe wyglądają bardzo klasycznie, ponadczasowo. Każde formowanie rurki tytanowej to żmudny proces wymagający ogromnej precyzji. Dlatego tylne mocowanie koła to często niedoceniane przez laika dzieło sztuki, nad którym pochylić się musiał projektant, twórca i spawacz w szczególny sposób.
Słowo spawacz nie jest użyte tutaj przypadkowo – te ramy są ręcznie budowane – zazwyczaj w Europie lub Ameryce Północnej, gdzie robocizna jest dużo droższa niż na dalekim wschodzie Azji. Spawy są wyjątkowo smukłe i rurki wyglądają jakby wyszły spod ręki krawcowej, bo łączą je smukłe linie. Obróbka tytanu wymaga specjalistycznego sprzętu i ogromnego doświadczenia, ponieważ reaguje on z tlenem i jego spawanie musi być pod osłoną gazów obojętnych. Do produkcji ram używa się stopu o symbolu Ti3Al2,5V, co oznacza, że znajduje się w nim domieszka aluminium i wandanu.
Solidność ram tytanowych to kolejna legenda, która czyni z nich “święty Grall”. Masa ram porównywalna jest do klasycznego carbonu modułowego. Oczywiście ramy carbonowe wysokomodułowe z jednokierunkowych włókien będą lżejsze i nafaszerowane technologiami, ułatwiającymi jazdę w siodle kolarzowi pro-touru przez 300 km. Jednak takie ramy przewidziane są na przejechanie maksymalnie 5000 km. Później ich żywotność znacznie maleje. Z tytanem jest tak, że jest to po prostu lekka i sztywna rama.
W dzisiejszych czasach cieżko znaleźć w polskim sklepie rower na ramie tytanowej, ale jeśli dobrze poszukać w internecie, to jest kilka firm i manufaktur, które tworzą tekie rowery i niekoniecznie muszą one być szalenie drogie, jak to było kiedyś. Przykład szosowych rowerów: PlanetX, Moda, Rondo, Guillem, Litespeed, Reilly, Snowdon, Alchemy, On-One, Kinesis, Moots, Mosaic, Sabbath, Enigma. W kolarstwie górskim tytanowe ramy były bardzo powszechne przez wiele lat. Dzisiaj jest kilka firm, które robią je nadal z Panem Lechem Rychtarskim na czele. Zaś z zachodnich firm znaleźć możemy: Titus, Lynskey, Dean, Stanton, Van Nicholas, Kingdom czy Litespeed.
Decydując się na rower z tytanowej ramy będziesz traktowany jak koneser, który wie co dobre i zna kunszt pracy nad tym trudnym metalem i jako osoba decydująca się na nietuzinkowe rozwiązania jakich inni by nie spróbowali.
Foto: road.cc
Prawie.PRO Made in Poland
Kombinezon Triathlonowy Tri Suit Prawie.PRO Aero
565,99 zł499,00 złNajniższa cena z 30 dni przed obniżką: 565,99 zł
Koszulka kolarska męska Prawie.PRO 350W. Orange
Spodnie Dresowe 300 VO2 Max Unisex Niebieskie
Skarpetki kolarskie, do biegania Prawie.PRO 200W Białe Lewa + Prawa
Czapka kolarska z daszkiem termoaktywna Prawie.PRO 400W Gore-Tex®
Bluza kolarska męska Prawie.PRO 300W Merino
Bluza kolarska męska Prawie.PRO 200W. Granatowa
366,99 zł339,00 złNajniższa cena z 30 dni przed obniżką: 366,99 zł
Ręcznik Sportowy Prawie.PRO 100W 140×70
Skarpetki kolarskie, do biegania Prawie.PRO 200W Granatowe
Bidon Prawie.PRO 400W Bio 500 ml Czarny
Podkoszulka Potówka z Długim Rękawem Prawie.PRO 200W
Skarpetki kolarskie, do biegania Prawie.PRO 200W Różowe PROsiak
49,99 zł44,99 złNajniższa cena z 30 dni przed obniżką: 44,99 zł
YouTube Prawie.PROWszystie filmy
Poznaj kolekcję Prawie.PRO
Skarpetki
9 Produkty
Na Rower
62 Produkty
Koszulki kolarskie
15 Produkty
Dodatki
55 Produkty
Bluzy kolarskie
7 Produkty
Przeczytaj również:
Trek Domane 6.2 WSD: Opis, Cena, Dane techniczne
Kross Vento 7 0 2017: Znamy cenę, opinie i dane techniczne
Cube AMS 150 Race: Opis, Cena, Dane techniczne