Gdy jeszcze nie wiedziałem zbyt wiele o rowerowym systemie bezdętkowym, wydawało mi się że jego największą zaletą będzie kompletna bezobsługowość. Ot zakładamy i zapominamy do póki nie zechcemy zmienić opony, a jedyną czynnością jaką musimy regularnie wykonywać jest kontrola ciśnienia. Wydawało mi się to dość naturalne – w końcu bezdętkowe systemu w samochodach nie wymagają zbyt wielkiej uwagi właściciela pojazdu. Po pierwszym sezonie na bezdętkowcu wiem, że byłem w błędzie.

Pod wieloma względami tubeless jest spoko. Niestety nie ma nic za darmo. Poza wszystkimi korzyściami płynącymi z braku dętki w oponie, trzeba mieć na uwadze szereg niedogodności, które dzielą środowisko na zwolenników i przeciwników (o tym jeszcze kiedyś napiszę). Dodatkowo posiadacz systemu bezdętkowego musi przygotować się na wystąpienie ciekawych problemów, jak przykładowo ten, który opisuję poniżej.

Czy zdarzyło się Wam, że pompowanie wentyla Presta waszego UST szło coraz ciężej i ciężej, a w miarę upływu czasu stawało się prawie niemożliwe? W takiej sytuacji nie trzeba panikować i biec po nowy zawór do sklepu. Winowajcą takiego stanu rzeczy jest nikt inny jak mleko wypełniające wnętrze opony tubeless. Jako ze jego zadaniem jest kleić wszystko co popadnie i zdarza się, że nie oszczędza ono także wentyla. Nie jest to nic strasznego i zazwyczaj wystarczy dosłownie kilka minut, aby przywrócić drożność zaworu. Zaczynamy!

Jeśli nie mamy profesjonalnego stojaka, najłatwiej będzie odwrócić rower do góry kołami i umieścić wentyl w dolnym położeniu (najbliżej ziemi). Ustawienie koła w taki sposób powinno ochronić nas od rozpryskującego się dookoła mleczka, które może chcieć się wydostać na zewnątrz, wraz ze spuszczanym z opony powietrzem. Powietrza pozbywamy się dokładnie i do samego końca.

20180815_171608

Gdy opona jest już kompletnym flakiem, przystępujemy do kolejnego kroku, czyli wykręcenia wnętrza zaworu. Ja użyłem do tego specjalnego kluczyka, ale wystarczą chociażby zwykłe kombinerki którymi złapiemy widoczne wypłaszczenia przygotowane do tego właśnie celu. Zawór nie powinien być wkręcony ‘na pałę’, więc nie musimy używać zbyt dużej siły, zwłaszcza jeśli pracujemy wspomnianymi kombinerkami – ściskając go zbyt mocno, możemy go zmiażdżyć.  Nigdy nie odkręcajcie wentyla, jeśli we wnętrzu opony nadal będzie nadmiar powietrza – odkręcany element może wystrzelić wypychany przez panujące wewnątrz nadciśnienie.

20180815_171735

Po odkręceniu wentyla wystarczy oskubać go z resztek zaschniętego mleka, tak jak widać to na zdjęciu poniżej. Czasami może zdarzyć się, że wentyl nie będzie zaklejony mlekiem w widoczny i łatwy do usunięcia sposób, gdyż zgromadzi się ono w jego nierozbieralnym wnętrzu. Wtedy mamy dwie możliwości. Albo wymieniamy samo wnętrze wentyla, albo testujemy sposób który zastosowałem ostatnio w jednym z kół: wrzuciłem wykręcony wentyl do słoika z niewielką ilością benzyny ekstrakcyjnej i potrząsając całością 2-3 minuty, porządnie go wypłukałem. Miałem obawy o późniejszą szczelność zaworu, jednak póki co wszystko jest ok. Sposób z benzyną ekstrakcyjną stosujecie na swoją odpowiedzialność :). 

20180815_174518

Po wykonaniu powyższych czynności, pozostaje jedynie już czysty i drożny zawór umieścić z powrotem na swoim miejscu, dokręcić go z wyczuciem i napompować koło. Powodzenia!

20180815_174823

Prawie.PRO Made in Poland

(6) 189,99 
?
Drugi 11% taniej
(8) 38,59 
?
-18%
(11) 139,00 

Najniższa cena z 30 dni przed obniżką: 139,00 

?
(58) 356,99 
?
(26) 15,99 
?
(99) 379,99 
?
(60) 149,99 
?
PRO
(54) 558,50 
?

YouTube Prawie.PROWszystie filmy

Poznaj kolekcję Prawie.PRO

Przeczytaj również:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *