Stojak serwisowy od zawsze był moim marzeniem. Kilka lat temu, gdy na rynku brakowało budżetowych stojaków (najtańsze kosztowały kilkaset złotych), wykonałem taki stojak samodzielnie. Kilka profili, gdzieniegdzie pospawanych, gdzie indziej poskręcanych. Szału nie było. Sprzęt domowej roboty służył mi kilka lat. Z jednej strony go lubiłem, bo w końcu to mój wymarzony stojak. Z drugiej nienawidziłem, bo trzeba przyznać że był beznadziejny.

Czas płynął, budżetowe stojaki zaczęły pojawiać się w sklepach stacjonarnych i internetowych. Sezonowo oferuje je Lidl, nieco drożej w stałej ofercie sprzedaje Decathlon (B’TWIN). Ja natomiast zdecydowałem się na stojak z sklepu Jula (Kayoba) – był tańszy od tego z Decathlonu i dało się go kupić od ręki, co w przypadku Lidla nie jest takie oczywiste. Oferty sklepów internetowych odrzuciłem, bo wydawało mi się oczywiste, że sprzęt zakupiony w tych pieniądzach prędzej czy później trzeba będzie reklamować – kupiony w sklepie stacjonarnym będzie pod tym względem wygodniejszy. Stojak mam prawie rok i wygląda na to, że jednak myliłem się w stosunku co do jego trwałości.

Trzeba pamiętać jedno: mówimy tutaj o stojaku budżetowym, a nie o profesjonalnym sprzęcie stanowiącym wyposażenie serwisu rowerowego. W tej roli stojak Kayoba sprawdza się wyśmienicie. Jest wystarczająco stabilny. Stopki można dodatkowo przykręcić do podłogi – do dyspozycji mamy gotowe otwory. Według producenta może przyjąć na siebie trzydziestokilogramowy rower. Mocowanie możemy obracać o 360 stopni, dopasowując je do własnych potrzeb. Regulowany skręcany uchwyt powinien poradzić sobie ze zdecydowaną większością rowerów dostępnych na rynku – sprzęt jest trzymany solidnie, a siłę ścisku możemy regulować wygodnym, dużym pokrętłem. Czerwone zaciski sprawiają wrażenie wykonanych z solidnych materiałów i jak dotąd nie zawiodły.

20190316_104202

Wygodnym rozwiązaniem jest także półeczka montowana na statywie. W materiałach producenta opisana jest ona jako ‘magnetyczny podajnik narzędzi’, jednak wydaje mi się, że to zbyt dumna nazwa tego elementu :). Nie zmienia to faktu, że jest to przydatne miejsce na które zawsze można odłożyć wykręconą śrubkę, wentyl czy powiesić klucz.

20190316_103720

Stojak wyposażony jest także w ‘regulowany pręt blokujący kierownicę, utrzymujący przednie koło w bezruchu’. Fakt, działa. Mam tylko jedno zastrzeżenie do systemu zamykania gumowej obejmy na kierownicy – trzeba mieć na prawdę zwinne palce aby sprawnie przecisnąć zapięcie przez mały otwór. Skutek jest taki, że tego przydatnego elementu używam bardzo rzadko, i tylko wtedy kiedy jestem zmuszony, bo np. odpowietrzam hamulce.20190316_103421

Podsumowując jestem bardzo zadowolony ze stojaka Kayoba. Mam nadzieję, że wykonam na nim jeszcze nie jeden serwis i będzie służył mi przez najbliższych kilka lat. Na potrzeby domowego serwisu jest on zupełnie wystarczający.

Prawie.PRO Made in Poland

(22) 379,99 
?
(7) 89,99 
?
(64) 43,99 
?
Z dedykacją
(99) 379,99 
?
PRO
(4) 395,59 
?
(76) 149,99 
?
(18) 379,99 
?
PRO
(3) 395,59 
?

YouTube Prawie.PROWszystie filmy

Poznaj kolekcję Prawie.PRO

Przeczytaj również:

One thought on “Budżetowy stojak serwisowy z marketu Jula (Kayoba) – test

  1. Marcin says:

    Mam linki zewnętrzne, poprowadzone pod rura górną, ale nie środkiem pod spodem tylko trochę bokiem. Czy uchwyt juli nie będzie łapał za linki? Jest tam jakaś szpara by poprowadzic linki?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *